Chwila odpoczynku od uliczników. Co prawda jeszcze ich tutaj sporo będzie, ale teraz coś niby-miejskiego, lubie ostatnio bawić się w tego typu zdjęcia, co nie oznacza, że nie jarają już mnie zdjęcia z modelami i modelkami, to chyba nigdy nieprzestanie mnie pociągać. Swoją drogą mam też spore zaległości blogowe jeśli chodzi o zdjęcia z sesji. Nadrooobi się. W drugiej połowie sierpnia. Teraz przetrwać tylko czwartek (mam nadzieję, że tym razem sesja z Bożenką się uda!) oraz piątek (i przedwyjazdowe zakupy), doczekać pobudki o około trzeciej nad ranem w sobotę i wyruszyć z M. na koniec polski. Ustko, już wkrótce powiem Ci dzień dobry! No, a poniżej Leszczyńsko-Gliwicki miszmasz.
Łaaadne! Tylko czemu taki małe? :<
OdpowiedzUsuńGreets:*
...alkai...
dziękuję ;)
OdpowiedzUsuńponieważ nie odczuwam potrzeby wrzucania na bloga zdjęć w oryginalnym rozmiarze (po co strona ma się dłużej ładować?)